wtorek, 13 grudnia 2016

Dekoracje świąteczne cz. II - Wianek z bombek

Zgodnie z obietnicą - kolejna odsłona pomysłów na własnoręcznie wykonane ozdoby świąteczne. Tym razem podpowiem, jak wyczarować piękny wianek z bombek.

Będą potrzebne:
- różnej wielkości bombki i inne świąteczne ozdoby
- wstążka
- tektura min. 30 x 30 cm (nie za gruba, nie za cienka; ja użyłam takiej ze zwykłego pudełka)
- pistolet do klejenia na gorąco
- nożyczki

wianek z bombek zrób to sam

Na tekturze rysujemy dwa okręgi, tak by powstał nam kształt wianka o szerokości ok. 4 cm. Okręgi możesz odrysować przy użyciu naczyń kuchennych lub użyć cyrkla, jeśli oczywiście go posiadasz. Tak odrysowany wianek wycinamy. Jeśli zależy ci na starannym wykonaniu - tekturkę, która będzie spodem wianka, owiń wstążką w kolorze pasującym do bombek. Dzięki temu będzie mniej widoczna.

wianek z bombek zrób to sam

Przygotowane bombki i inne ozdoby, próbnie układamy na tekturowym spodzie, by sprawdzić w jakim ułożeniu będą wyglądały najlepiej. Pomoże nam to, uniknąć wielu błędów. Większe bombki i ozdoby przyklejany bezpośrednio do tektury, mniejsze elementy przyklejamy już do samych bombek, w celu zamaskowania ewentualnych luk. Ozdoby przyklejamy partiami, by mieć większe pole manewru do ewentualnych poprawek. Przed przyklejeniem ostatniej bombki przeciągamy i zawiązujemy wstążkę, na której zawiśnie nasz stroik.

Tadam! Wianek gotowy. Nie było to takie trudne, prawda? Jeśli świąteczny wianek spodobał ci się, pozostaw komentarz lub dołącz do mnie na Facebooku 💙.

wianek z bombek zrób to sam

Porada: zamiast tektury można użyć drutu, który należy wygiąć do odpowiedniego kształtu. Bombki nawlekamy na drut i gotowe. Wadą tego sposobu jest niewątpliwie ilość potrzebnych bombek; co najmniej dwa razy tyle, ile ja użyłam do wykonania mojego wianka.

Jeśli masz jeszcze chwilkę czasu zerknij, jak szybko i łatwo samemu wyczarować małą choinkę

niedziela, 4 grudnia 2016

Dekoracje świąteczne cz. I - Mała choinka

czyli jak samemu wyczarować ozdoby świąteczne w kilka minut


Święta tuż, tuż. Doszłam do wniosku, że czas pomyśleć o dekoracjach świątecznych. Później, najzwyczajniej w świecie, może nie być na to czasu. Tak, jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Zapatrzyłam się w odpowiednie materiały (bombki, łańcuchy, inne świąteczne ozdoby) i przystąpiłam do realizacji. 

Jako pierwszą "wyczarowałam" małą choinkę, do której zrobienia nie trzeba mieć jakiś super zdolności manualnych. 

Potrzebne materiały: stożek ze styropianu (50 cm), łańcuchy choinkowe - 2 szt., małe bombki na druciku i inne ozdoby. Ponadto: kawałek cienkiego drutu, przecinak do drutu lub nożyczki i najważniejsze! dobre chęci

Czas wykonania: około 1 godz., i to tylko przy założeniu, że będziemy bardzo staranni. Jeśli nie - to zdecydowanie krócej 😏.

ozdoby świąteczne

Styropianowy stożek dokładnie okręciłam łańcuchem, zaczynając od podstawy. Zdecydowałam się na biały łańcuch, bo w takim kolorze wymarzyłam sobie choinkę. Końce łańcucha przyszpiliłam kawałkiem drucika, nadmiar skróciłam. Bombki i inne ozdoby mocowałam analogicznie. Na czubku choinki umieściłam metalową, ażurową gwiazdę, która wcześniej była zawieszką na choinkę.

Dobra rada: jeśli nie macie cienkiego drutu, użyjcie spinaczy biurowych. 

ozdoby świąteczne

Jeszcze kilka ozdób i choinka gotowa. Pięknie, razem z łosiem, zdobi parapet w mojej sypialni.

ozdoby świąteczne

Jak wam się podoba? Za tydzień kolejna ozdoba świąteczna. Jeśli jesteście ciekawi i nie chcecie, by wam taka "gratka" umknęła, wystarczy podać swój adres e-mail i kliknąć "submit" lub polubić stronę na Facebooku. Zostaniecie automatycznie powiadomieni, o każdym nowym poście, który ukaże się na moim blogu 💙.

Do zobaczenia za tydzień.

niedziela, 13 listopada 2016

Z cyklu zrób to sam: dekoracja ścienna

Mimo, że mamy połowę listopada, za oknem już zrobiło się zimowo. Ogród został przysypany pierzynką śniegu i wygląda bajkowo.


Mając zatem trochę więcej wolnego czasu, postanowiłam spożytkować go i w końcu zabrać się za stworzenie nowej dekoracji ściennej. Piszę "w końcu", bowiem co najmniej od dwóch miesięcy nosiłam się z takim zamiarem i jakoś nigdy nie udawało mi się zacząć. Nie tylko brak czasu był tu powodem. Zabrakło również weny twórczej.

W ubiegłym roku w Home&You pod wpływem impulsu kupiłam długie gałązki sztucznych kwiatów w kolorze jasnoróżowym. Już sam kolor kwiatów (różowy) jest zupełnie dla mnie nietypowy. Nie mam w domu absolutnie nic tym kolorze. Gałązki długo zatem czekały na swoje pięć minut. Postanowiłam zrobić z nich dekorację ścienną w głębokiej białej ramie.

Niestety nie zobrazuje Wam szczegółowo etapów powstawania dekoracji, ponieważ większość zdjęć przez niedopatrzenie usunęłam z karty pamięci. Mea culpa!

Pracę rozpoczęłam od rozdzielenia kwiatów i liści od nieestetycznych gałązek.


Kolor kwiatów - blady róż - wymusił niejako kształt kompozycji. Zdecydowałam się na najprostsze serducho. Tła nie chciałam pozostawiać białego, dlatego też pojechałam do sklepu z ozdobnymi papierami i wybrałam trzy kartony o różnych odcieniach szarości. Zdecydowałam się na papier w średnim odcieniu, dodatkowo metalizowany. Samo serce wykleiłam przy użyciu taśmy dwustronnie klejącej. Powstała bardzo oszczędna w formie kompozycja, która nie do końca spełniała moje oczekiwania. Próbowałam zatem coś "dodać", by nie było tak nijak. Sięgnęłam po czarne pióra, czarne kamyczki i wiele innych materiałów, które posiadałam w domu, ale nadal to nie było to. Proces twórczy zakończyłam przy użyciu: uwaga... kordonka z srebrną nitką. W kilku miejsca przeciągnęłam go pod passe-partout a w jednym nad. Doszłam do wniosku, że ze wszystkich dodatków kordonek wypadł najlepiej, choć przyznam się szczerze, nie osiągnęłam zadowalającego mnie efektu. Oceńcie sami.
Koszt użytych materiałów:
- głęboka rama w kolorze białym o rozm. 50 x 50 cm - 40 zł
- kwiaty z tworzywa sztucznego - 40 zł
- papier metalizowany użyty do tła - ok. 5 zł
- kordonek - ok. 6 zł


Na tę chwilę obraz zawisł w takim kształcie. Być może za jakiś czas oświeci mnie i coś zmienię lub jeszcze dodam. A Wy co byście ewentualnie zmienili lub dodali? Chętnie poznam wasze propozycje.

Zapraszam również do postu o szybkiej metamorfozie szafki.

sobota, 5 listopada 2016

Jesiennie w Rogowie

Nastał październik i zgodnie z zapowiedzią zamieszczam fotorelacje z spaceru po arboretum w Rogowie, w porze przebarwiania się się liści klonów.
arboretum, Rogów, klony
Pojechałam do Rogowa pod koniec października i niestety spóźniłam się na kulminację przebarwiania się liści klonów o dobry tydzień. To, co zastałam zapewne było namiastką, ale i tak było czym nacieszyć oczy.
Rogów, arboretum, klony
Było zimno i wietrznie, ale w samo południe na krótko zaświeciło słońce, zmieniając las w niesamowity teatr cieni.
Rogów, arboretum, klony
Nisko padające promienie słoneczne dodały tajemniczości i wydobyły całą paletę jesiennych barw.
arboretum, rogów, klony
Nie tylko klony wyglądały zachwycająco. Urzekły mnie liczne zasychające kwiatostany hortensji.
arboretum, Rogów, hortensja
Drzewa porośnięte bluszczem też wyglądały niesamowicie. Ta część lasu przez całą zimę dzięki niemu pozostanie zielona.
arboretum, Rogów

Co prawda za zimno było, by skorzystać z licznych ławek i huśtawek w arboretum, ale nie mogłam odmówić sobie ich sfotografowania. Może przy następnej wizycie będzie mi dane usiąść na jednej z nich i najzwyczajniej w świecie zapomnieć o dniu codziennym.


Spacerując alejkami dwukrotnie spotykałam nowożeńców, podczas sesji fotograficznej. Okazuje się, że arboretum doskonale się do tego nadaje. Nawet leżaki mają dla zakochanych.
Gdyby nie ta krótka poprawa pogody, nigdy nie udałoby mi się uwiecznić tej chwili. Zanim słońce ponownie schowało się za ołowianymi chmurami, zdążyłam zrobić tylko trzy kadry z tego miejsca. To była walka z czasem.
Wyjeżdżając, Rogów żegnał mnie deszczem. To nie deszcz chce jednak pamiętać, tylko to niesamowite miękkie światło i długie cienie, dzięki którym las wydawał się zupełnie odmienionym miejscem.

Szybka metamorfoza szafki

Jakiś czas temu na fali przypływu weny, lekko "stuningowałam" starą i zbędną już szafkę kuchenną, która rozmiarowo idealnie nadawała się do przechowywania mojej drukarki. 



Ponieważ moim ulubionym materiałem do "odświeżania" mebli jest okleina meblowa, również tym razem po nią sięgnęłam. Zdecydowałam się na białą okleinę o strukturze skóry oraz szaro-białą okleinę we wzór geometryczny. Metalowy uchwyt szafki pomalowałam na turkusowo przy użyciu lakieru w spray'u. 


Szafka z założenia miała być mobilna, dlatego też przymocowałam do niej piękne drewniane kółeczka. 

Dobra rada: do przymocowania kółek zamiast wiertarki i śrub możesz tak, jak ja użyć dobrej jakości taśmy dwustronnie klejącej zdolnej utrzymać ciężar ok. 100 kg na 1 metr taśmy. Wierzcie mi kółka trzymają się, jak "przymurowane".


Tadam! Szafka gotowa, a drukarka w końcu się nie kurzy. Jak wam się podoba?

niedziela, 23 października 2016

Ogród w stylu wiejskim - podstawowe informacje

ogród rustykalny

Ogród wiejski już zawsze będzie mi się kojarzył z przedogródkiem mojej babci, gdzie między zagonami truskawek, radlinami z marchewką i innymi warzywami rosły niczym nieograniczane kwiaty, począwszy od malw, na stokrotkach kończąc. Taki właśnie z założenia powinien być ogród wiejski. Bliski naturze, sielski, gdzie warzywa, zioła i rośliny ozdobne rosną obok siebie.

Decydując się na stworzenie ogrodu w stylu rustykalnym należy wziąć pod uwagę otoczenie w jakim mieszkamy i architekturę naszego domu, bowiem ten rodzaj założeń najlepiej komponuje się z tradycyjnym budownictwem, na terenach wiejskich lub podmiejskich.

turkusowy płot
źródło: www.hgtv.com

Cechy charakterystyczne dla ogrodów wiejskich:
  • drewniane płoty, kamienne murki, wiklinowe kosze, gliniane donice, drewniane lub wiklinowe meble
  • ścieżki wykonane z naturalnie wyglądających materiałów, takich jak: kamień, glina czy drewno
  • brak trawnika, zamiast niego łąka
  • nieregularne rabaty, roślinność sadzona piętrowo, naturalny nieład
  • uprawa współrzędna tj. przemieszanie roślin użytkowych z ozdobnymi
  • naturalne strumyki, sadzawki, stawy.
  • drzewa owoce

szklarnia
źródło: www.sendroo.com

Co nie pasuje do sielskiego ogrodu:
  • nowoczesna architektura
  • wielkomiejski krajobraz
  • starannie uformowane żywopłoty
  • równiutko przystrzyżone trawniki
  • idealne rabaty
  • nowoczesne w stylu meble i donice
  • wyszukane gatunki drzew, krzewów i bylin.

strumyk w ogrodzie, potok w ogrodzie
źródło: www.zebragarden.com

Zalety ogrodu wiejskiego:
  • łatwy w założeniu i nie wymaga dużej powierzchni ogrodu
  • duże ilości łatwo dostępnych roślin do nasadzeń, w tym wiele gatunków rodzimych
  • naturalna selekcja roślin - zdrowsze wypierają te słabo rosnące
  • dzięki uprawie współrzędnej występuje mniejszy problem ze szkodnikami, co za tym idzie, rzadziej sięgamy po opryski
  • własne, zdrowe: warzywa, zioła i owoce
  • sielankowy klimat sprzyja odpoczynkowi i kojąco wpływa na nasze samopoczucie
Wady:
Właściwie jest tylko jedna wada: pracochłonność. Ogród rustykalny wymaga sporych nakładów pracy. Przede wszystkim przy pieleniu i uprawie roślin jedno i dwurocznych. 

kosmosy, nagietki
źródło: www.zielonametamorfoza.blogspot.com

Przed założeniem takiego ogrodu dobrze jest się zainspirować. Pomimo tego, że Polska jest krajem o charakterze wiejskim, coraz trudniej dziś spotkać tradycyjny ogródek. Dlatego też warto odwiedzać skanseny np. w Maurzycach i przyklasztorne ogrody.

niedziela, 9 października 2016

Trawy ozdobne - propozycja rabat

Trudno dziś wyobrazić sobie jakikolwiek ogród bez traw ozdobnych. Te wyjątkowo urokliwe rośliny sadzone są z bylinami i krzewami, uprawiane są donicach, dekorują skalniaki i brzegi oczek wodnych. Są bardzo ozdobne i co najważniejsze dodają element ruchu i dźwięku w ogrodzie.


Wysokie odmiany najlepiej prezentują się posadzone w szpalery lub pojedynczo jak solitery. Odmiany średnie i niskie zachwycają na rabatach bylinowych lub wrzosowiskach. Świetnie prezentują się zarówno w ogrodach w stylu wiejskim jak i w połączeniu z nowoczesną architekturą. Coraz częściej wykorzystywane są do nasadzeń w przestrzeni miejskiej (parki, zieleńce, parklety). 

Przy wyborze traw należy kierować się ich ekspansywnością, mrozoodpornością oraz wymaganiami glebowymi i zapotrzebowaniem na światło. W małych ogrodach sprawdzą się oczywiście te gatunki i odmiany mniej ekspansywne, o średnim i niewielkim rozmiarze (kostrzewy, turzyce, rozplenice w odmianie karłowej).
Kiedy dysponujemy dużą powierzchnią ogrodu możemy pozwolić sobie na posadzenie miskantusów, trawy pampasowej lub preriowej. Większość traw lubi stanowiska słoneczne, osłonięte i nie ma większych wymagań glebowych. Są też takie, które preferują półcień lub miejsca wilgotne np. w pobliżu zbiorników wodnych oraz żyznego podłoża. Niezależnie od ziemi, jaką macie w swoich ogrodach i strefy klimatycznej w której mieszkacie, zawsze znajdzie odpowiedni gatunek trawy, która znajdzie na waszych rabatach sprzyjające warunki do życia. Ale do rzeczy!

Przygotowałam dla Was propozycję dwóch rabat z trawami ozdobnymi. 


Pierwsza to rabata z roślinami na stanowisko pół cieniste (pH gleby - kwaśne).

1. wrzosy  2. azalia japońska 3. kostrzewy sine 4. rozplenica japońska 5. wrzosy 6. azalia 7. kostrzewy miotlaste 8. sosna górska 9. hortensja drzewiasta 10. wilczomlecz 11. Hakonechloa macra 12. i 13. berberysy
Trawy użyte do kompozycji:

trawy ozdobne
kostrzewa sina (3)

trawy ozdobne
kostrzewa miotlasta (7)
trawy ozdobne
rozplenica japońska (4)
trawy ozdobne
Hakonechloa macra (11)

Druga propozycja to duża rabata z miskantusami i pęcherznicami w roli głównej na stanowiska słoneczne (pH gleby - obojętne).

1. miskant chiński 2. pęcherznice kalinolistne 3. czyściec wełnisty 4. dyptam jesionolistny 5. turzyca 6. jeżówka purpurowa 7. bergenia 8. rozplenica japońska 

Trawy użyte do kompozycji:

trawy ozdobne
miskant chiński (1)
trawy ozdobne
turzyca (5)
trawy ozdobne
rozplenica japońska (8)

Na koniec bonus! Adres sklepu internetowego z ogromnym wyborem traw ozdobnych. Jak sami piszą na swojej stronie: o trawach wiedzą (prawie) wszystko.

poniedziałek, 26 września 2016

Skrzyniak, czyli pomysł na uprawę bylin w skrzyniach - cz. II

Etapy powstawania skrzyniaka, czyli połączenia skrzyń ze skalniakiem, opisałam w części I, o tutaj: http://www.buszujacwogrodzie.pl/2016/09/skrzyniak-czyli-pomys-na-uprawe-bylin-w.html

W tym poście opiszę pozostałe prace, związane z przygotowaniem miejsca i ustawieniem skrzyniaka.

Musieliśmy zacząć od rozkopania zaniedbanego skalnika. Oj było ciężko! Kiedy kilkanaście taczek ziemi, piachu i gruzu zostało uprzątnięte, mogliśmy zabrać się za wyrównanie terenu. Najlepiej zrobić to przy użyciu długiej i prostej deski. Później teren warto ubić i w ten sposób sprawdzić, czy nigdzie nie robią się nam górki lub dołki. Kiedy ziemia jest już prosta jak stół proponuję rozłożyć na niej agrowłókninę. Dlaczego? Wyobraźcie sobie piękne skrzyneczki i w koło nich chwasty! Właśnie dlatego. Wszelkim chwastom mówimy stanowcze nie! Agrowłóknina w znaczącym stopniu zapobiegnie temu przykremu zjawisku. Szanujcie swoje kolanka i kręgosłupy. No chyba, że pasjami lubicie pielenie.

Skrzynki ustawiliśmy i dla większej stabilności skręciliśmy ze sobą za pomocą śrub. Na spód każdej z nich została ułożona warstwa gruzu i piachu. I dopiero na tak przygotowany drenaż, została nasypana ziemia wymieszana z dobrze rozłożonym kompostem. Ponieważ wszystko to robiłam we wrześniu, kiedy jesień jest tuż tuż, nie przesadzałam z ilością kompostu, by rośliny "nie oszalały" i spokojnie przechodziły w stan spoczynku. Za to na wiosnę nie pożałuję im nawozu. Wtedy niech "szaleją".


Pozostało już tylko posadzenie roślin i ściółkowanie. Zdecydowałam się na posadzenie m.in. różnokolorowych żurawek, kostrzewy sinej, rozchodnika ościstego "Cristatum", liliowca karłowego "Stella de Oro" oraz hosty "Fire and ice". Resztę roślin dosadzę wiosną, być może będą to rośliny jednoroczne. Ziemie w skrzyniach pomiędzy roślinami przykryłam agrowłókniną i wyściółkowałam na przemiennie: drobnymi kamyczkami i korą. Po co agrowłóknina i ściółka? Oczywiście by zapobiec rośnięciu chwastom, by ziemia dłużej zatrzymywała wilgoć a zimą, by ta dodatkowa warstwa pomogła roślinom przetrwać mrozy. Poza tym nie do przecenienia jest sam efekt wizualny!

drewniana skrzynia

Byłabym zapomniała (tu nastąpiło głośne plaśniecie w czoło). Miejsce dookoła skrzyń zostało wysypane kamyczkami by przykryć włókninę i stanowić przysłowiową "kropkę nad i". Taadam! Skrzyniak gotowy.


PS. Świeżo posadzone rośliny oczywiście podlałam.

sobota, 24 września 2016

Arboretum w Rogowie

W cieniu niezwykłych drzew

Dzisiaj zapraszam Was na spacer do Arboretum w Rogowie (woj. łódzkie, 30 km od Łodzi).

Rogowskie arboretum jest jednym z największych w Polsce. Posiada jedną z najbogatszych i najcenniejszych w gatunki i odmiany kolekcji drzew i krzewów w Europie. Prowadzone jest bardziej w formie lasu niż wypielęgnowanego parku. Jego powierzchnia (53 ha) została podzielona na obszar leśnych powierzchni doświadczalnych, ogród dendrologiczny i alpinarium. Znajdują się tu również (tuż przy wejściu do arboretum) dwie nieduże szklarnie z kolekcją roślin tropikalnych. Niestety szklarnie nie są udostępnione do zwiedzania. Tylko niewielka część roślin z kolekcji tropikalnej w okresie letnim wystawiana jest na zewnątrz, dzięki czemu zwiedzający mogą nacieszyć oczy m.in. palmami. 


Do arboretum wybrałam się dwa razy. W maju kiedy swe wdzięki roztaczały różaneczniki i azalie oraz w czerwcu, w porze kwitnienia dereni. Musicie wiedzieć, że kolekcja różaneczników w arboretum liczy około 250 odmian. Nie tylko zachwycają swoimi kolorami ale również obłędnie pachną. 


Po raz trzeci wybiorę się tam w październiku, kiedy przebarwią się liście klonów. Kolekcja klonów jest dumą rogowskiego arboretum i jest największą kolekcją tego gatunku drzew Polsce. Posiada status Kolekcji Narodowej.

Alpinarium



Alpinarium to moje ulubione miejsce w arboretum. Wśród kilku strumyków, oczek wodnych, skalników i dużego stawu z wyspą można podziwiać 900 gatunków i odmian roślin pochodzących z gór całego świata. 


Popatrzcie sami, jest się czym inspirować przy tworzeniu swoich ogrodów skalnych.


Leśne dukty

Przechadzając się alejkami o łącznej długości 12 km możemy podziwiać wspaniałe okazy drzew iglastych i liściastych. Wiele z nich jest pomnikami przyrody.


Spacerując, co chwila trafiamy na różne instalacje artystyczne, ule czy rozwieszone na drzewach "metki" w kształcie sowy, na których znajdują się zagadki dla najmłodszych.






Urokliwym miejscem jest również niewielki zakątek wśród pnączy, na którym zostały ustawione meble (średnio wygodne przyznaje) wykonane z drewna pozyskanego w arboretum.


Huśtawka zawieszona na drzewie w środku lasu? Czemu nie.


A może wolicie hamak? Voila' 


Zatem nie zwlekajcie zbyt długo z odwiedzeniem tego miejsca. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Świeże powietrze pachnące runem leśnym dostajecie w pakiecie za darmo. O dobroczynnym ruchu na świeżym powietrzu nawet nie będę wspominać. Informacje, co w danym momencie kwitnie w ogrodzie, zamieszane są na bieżąco na stronie arboretum. Wystarczy zajrzeć, by nie przegapić momentu kwitnienia interesujących nas roślin. A jeśli w jakiejś roślinie się zakochacie, jest duża szansa, że uda się Wam nabyć ją w punkcie sprzedaży roślin, który znajdziecie przy kasie, tuż przy wejściu /płatność tylko gotówką/.

Ciekawostka
Arboretum w 2008 roku zdobyło tytuł "Perły w Koronie Ziemi Łódzkiej" jako największej atrakcji turystycznej regionu. Ha! Jakoś nie jestem zdziwiona :-)