pinterest.com |
Jak uprawiać i pielęgnować ostróżki?
Ostróżki kochają słońce! W półcieniu też będą rosły, ale nie osiągną tak imponujących rozmiarów. Poza tym brak dostatecznej ilości słońca powoduje, że roślina brzydko się wyciąga do góry i później pokłada. Za żyzną, bogatą w składniki pokarmowe i lekko wilgotną ziemię, ostróżki odwdzięczą się pięknie wybarwionymi i okazałymi kwiatostanami. Nie sadźmy ich jednak zbyt gęsto, bo mogą zachorować na mączniaka prawdziwego. Idealnym stanowiskiem będą miejsca lekko przewiewne. Ostróżki, z racji swojej wysokości, pięknie prezentują się posadzone przy ścianach budynków i przy ogrodzeniach lub z tyłu rabat bylinowych. Lubią towarzystwo innych roślin m.in.: tojadów, rudbekii, krwawników, naparstnic, floksów, bodziszków. W naszym klimacie są roślinami mrozoodpornymi.
Łodygi ostróżek są w środku puste i przez to bardzo kruche. Większy deszcz, silniejszy podmuch wiatru, a nawet nieostrożna pielęgnacja, mogą spowodować ich złamanie. Dlatego też warto pędy kwiatowe ostróżek podpierać. Tyczki może i są niezbyt estetyczne, ale w przypadku ostróżek często konieczne.
Dla uzyskania silniejszych i większych kwiatów ogrodnicy zalecają, by ograniczyć ilość kwitnących pędów ostróżki do maksymalnie 7, a w przypadku młodej rośliny, do 2. Przyznam się Wam, że nigdy nie miałam sumienia do redukowania kwiatostanów. Są przecież tak piękne. Nigdy żadnego z nich, z tego powodu, nie usunęłam.
Po przekwitnięciu, ostróżki warto przyciąć 10 cm nad ziemią, by ponownie zakwitły jesienią. Nie będzie to, co prawda kwitnienie tak obfite, jak latem, ale nawet pojedynczy pęd, na październikowej rabacie, kiedy już niewiele roślin kwitnie, będzie cieszył oczy.
Ostróżki ponoć są przysmakiem ślimaków. Nie mogę tego potwierdzić, ponieważ w moim ogródku nie zaobserwowałam na ostróżkach śladów żerowania tych obrzydliwych mięczaków. Co innego kukliki i sałata, które corocznie padają ofiarą żarłocznych ślimaków nagich. Z dwojga złego wolę już, żeby wcinały sałatę 😉.
Ostróżki są roślinami trującymi i można sporządzić z nich wywary i wyciągi do ekologicznego zwalczania larw chrząszczy, gąsienic bielinków, much, moli i innych podobnych robali. Żeby jednak sporządzić wywar z ostróżek, trzeba je ściąć, gdy pojawią się pąki kwiatowe. Hm... Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogłabym ściąć kwiatów ostróżce, nawet by pozbyć się robactwa. Jest tyle innych substancji przeznaczonych do zwalczania szkodników, że na szczęście nie trzeba poświęcać tych pięknych roślin. Zgodzicie się ze mną?
fot. Erin Benzakein fot. F. Strauss |
I co powiecie o Jej Wysokości Ostróżce? Czy można oprzeć się temu błękitowi?
Przepiękne te Twoje ostróżki, nigdy nie miałam ich w ogrodzie. Fakt mam ogród dopiero 6-ty rok... Może kiedyś się odważę :)
OdpowiedzUsuńnie mam ogrodu, ale lubię tu zaglądać:-) piękne zdjęcia i fajne opisy dobrze mnie nastrajają.
OdpowiedzUsuńDanusiu miło mi Cię gościć. Cieszę się, że zdjęcia i opisy tak pozytywnie na Ciebie wpływają. Zaglądaj, kiedy tylko masz ochotę. Zawsze jesteś mile widziana :-)
Usuń